Dopadł mnie jakiś czas temu problem słabego odpalania. Tak szperam ogólnie w sieci i jakoś nie wyciągnąłem jednoznacznych wniosków.
Otóż problem w tym, że nie ma większej różnicy w zależności czy zimny, czy ciepły, zawsze trzeba długo kręcić...
Zdejmuję wtyczkę ze sławnego czujnika, problem ustępuje i startuje z półobrotu...
Nie miałem niestety jeszcze okazji na diagnostykę komputerem, może akurat ktoś z was miał identycznie i powie np. jednoznacznie iż to wina czujnika?
Auto jest z końca 1999 roku, 66kw, od nowości nastukane ~330000, mechanicznie zdrowy co potwierdzał rok temu odpalając przy baardzo poważnych mrozach, z kompletem uszkodzonych świec :diabelski_usmiech
Dopadł mnie jakiś czas temu problem słabego odpalania. Tak szperam ogólnie w sieci i jakoś nie wyciągnąłem jednoznacznych wniosków.
Otóż problem w tym, że nie ma większej różnicy w zależności czy zimny, czy ciepły, zawsze trzeba długo kręcić...
Zdejmuję wtyczkę ze sławnego czujnika, problem ustępuje i startuje z półobrotu...
Nie miałem niestety jeszcze okazji na diagnostykę komputerem, może akurat ktoś z was miał identycznie i powie np. jednoznacznie iż to wina czujnika?
Komentarz